Za mną prawie 1/3 studiów. Człowiek różnych rzeczy się ima przed
sesją, jednak stworzenie tego bloga siedziało w mojej głowie prawie od
początku studiów. Nie chcę prowadzić poradnika, ponieważ rzeczy tego
typu jest pełno, a po drugie - sama dopiero zdobywam wiedzę. Chcę się
skupić na ciekawostkach, logożyciu studentów oraz jak dobry logopeda
może zmienić los swojego pacjenta.
Uczciwie będzie jeżeli
napiszę coś o sobie, o swojej ścieżce. Otóż trzeci semestr studiów
przyniósł długo wyczekiwane konkrety. Mam świadomość, że w miejscowości,
z którą chcę związać swoją przyszłość, z jednej działki chleba nie
będzie. Jednak kto zna się na wszystkim - nie zna się na niczym.
Na pierwszy ogień moich logozainterere poszła neurologopedia,
zachwalana jako wielce potrzebna dla ludzkości. Po zajęciach z panią
doktor, która zajmuje się pacjentami neurologicznymi, stwierdziłam, że
to nie dla mnie. Zdecydowanie chcę leczyć, a nie stabilizować.
Trudności w czytaniu i pisaniu same przez się nie wzięły udziału w konkurencji. Zresztą chyba nie tylko w moim przypadku.
Dyslalia jest naturalnie potrzebna wszystkim studentom, ponieważ jak
dla mnie to sztandarowa dziedzina, a dla społeczeństwa - jedyna. Bo kim
zajmuje się logopeda, jeżeli nie dziećmi? Ja jednak postanowiłam szukać
dalej.
Praca z osobami niedosłyszącymi nigdy mnie nie pociągała. Jednak słuch sam w sobie już tak. (Ale o tym innym razem).
Magiczny pierwiastek znalazłam na przedmiocie "zaburzenia płynności
mówienia". Nie wiem czy to przez przeznaczenie, chęć wyzwania,
zainteresowanie, czy po prostu przez to, że wszystko co wykłada prof.
Kierownik wydaje się ciekawe... (No może poza małym wyjątkiem jakim jest
schizofazja.) Jąkanie, giełkot, rozwojowa niepłynność mówienia stały
się dla mnie celem, polem na którym chciałabym działać.
Pozdrawiam.
Też lubiłam zajęcia z profesorem Kierownikiem;)
OdpowiedzUsuńHej Kochana :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za to, że nas czytasz i komentujesz, ale (nie wiem, czy zauważyłaś) na naszym blogu nie publikujemy komentarzy, które zawierają adres bloga - taką mamy zasadę.
Będzie mi bardzo miło, jeśli uszanujesz naszą decyzję i napiszesz jeszcze raz swój komentarz bez adresu www :)
Pozdrawiam!
Marysia
Zrobione :)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie, że jest nas coraz więcej, blogujących Logopedek :) Będę zaglądać, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńW takim razie powodzenia w pisaniu :) Nie mam w swoim gronie znajomych, którzy studiują logopedię, także z chęcią się dowiem jak to wszystko wygląda z punktu widzenia studentki :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNajwięcej na pksie. ;>
OdpowiedzUsuń